Navigator to e-biuletyn, skierowany w szczególności do osób współpracujących z nami w zakresie budowania sieci konsumencko – dystrybucyjnej. Pierwsze wydanie miało miejsce w czerwcu 2009 roku.
Skąd taka nazwa ?
Odpowiedzią na to pytanie, niech będzie tekst wprowadzający do pierwszego numeru.
Dlaczego „Navigator” ?
Jeszcze czas jakiś temu, taka nazwa biuletynu byłaby zapewne co najmniej zaskakująca. Do niedawna „nawigacja” była terminem kojarzonym głównie z pilotowaniem wchodzących do portu statków lub obsługą wojskowych radarów. Czasy się jednak zmieniają i obecnie niełatwo byłoby znaleźć kogoś, kto nigdy o niej nie słyszał. Jeśli chodzi o posiadaczy samochodów – to przynajmniej duża ich część traktuje ją już jako element standardowego wyposażenia swojego auta.
Nawigacja czyli tzw. GPS zwykle pomaga bezbłędnie dotrzeć tam, dokąd sobie życzymy. Bywa jednak i ta, że potrafi poprowadzić … na manowce.
Taki incydent „zaliczyliśmy” latem 2008 r, kiedy to przyszło nam wybrać się do stolicy po amerykańskie wizy. Rozmowa z konsulem miała odbyć się w ambasadzie, przy Pięknej. Jakież było nasze zdziwienie, kiedy dosłownie kilka minut przed wyznaczonym terminem (spóźnienie w ogóle nie wchodziło w grę), od samochodowego gadacza usłyszeliśmy: „Dotarłeś do celu.”
Nazwa ulicy nawet się zgadzała. Problem polegał na tym, że nie była to niestety Warszawa, a … Wesoła. :)
Jeśli chodzi o naszego Nawigator-a, jako osoba bądź co bądź, sterująca tym narzędziem, pomyłek nie przewiduję. Będę pisać o kwestiach wyłącznie sprawdzonych i na pewno działających. A wszystko po to, byś za jakiś czas, Ty, jako czytelnik i jednocześnie użytkownik tego szczególnego GPS-a, mógł powiedzieć o sobie: „Dotarłem do celu”.
I tego właśnie na samym początku Ci życzę:
Bez względu na wszystko, DOTRZYJ DO upragnionego, nie czyjegoś, nie takiego, który aktualnie mieć wypada, ale Twojego, własnego, osobistego CELU !
Witam Pani Dorotko Długo mnie mnie nie było ale to za sprawą problemu ze sprzętem i i z internetem. W wyniku ciągłych zawieszeń przypadkowo została anulowana subskrypcja Navigatora . Dzis otrzymałam zapewnienie ze wszelkie nieprawidłowości zostały naprawione. Okaże się.\ Odwiedziłam Pani nową stronę -jest super . Mam troche zaleglosci Czytanie tej lektury odkładam na niedzielę . Teraz tylko chciałam dać znać , że nadal jestem i z wielka przyjemnością czytam informacje
Pani autorstwa. Myslę że jutro się zobaczymy – na urodzinach Calivity . Do zobaczenia w Poznaniu Barbara Kowaleczko
Witam,
rewelacyjne porównanie, trafne spostrzezenie. Ciesze się i jestem dumny, że mam takich sponsorów, którzy o profesjonalnym biznesie potrafią mówić prostym jezykiem. Czekam z niecierpliwościa na kolejną edycje Navigatora, aby otrzymac kolejna dawkę energii do działania.
Serdecznie pozdrawiam
Zbyszek
Dorotko, coś po drodze gdzieś utknęło.
Lepiej późno niż wcale, nie otrzymuję Twoich nowych informacji, mam jednak nadzieję, że wszystko wróci do normy.
W piątek jadę do Warszawy, będzie okazja do rozmowy.
Twoje pomysły jak zwykle zasługują na pochwałę, życzę wytrwania na tej drodze wiodącej na szczyt. Niech stanie się to wcześniej niż marzysz. Pozdrawiam, mimo wszystko zawsze życzliwa Wiesia.
Przed chwilą przeczytałem kolejny numer Navigatora(ten o szkorbucie). Kolejny raz Dorota zachwyciła mnie niezwykle celnym porównaniem, które z pewnością może stanowić świetny argument podczas rozmów z osobami negatywnie nastawionymi do MLMu.
A nam samym daje pewność, że nasz biznes już niedługo będzie w pełni akceptowana formą zarabiania pieniędzy.
Od siebie dodałbym taka małą refleksję: Kapitan Cook był dla ludzi autorytetem i dodatkowo przedstawił dowód.
To samo musi się stać z MLMem, aby ten biznes zajął należne mu miejsce w świadomości ludzkiej.
Innymi słowy, im bardziej profesjonalni będziemy w swoich działaniach, tym szybciej znikną negatywne komentarze na temat naszego biznesu.
Michał, dzięki za ciepłe i mądre – jak zwykle zresztą – słowa.
Tak to już jest, że jak w każdym zawodzie i tu, mamy artystów, rzemieślników i … partaczy.
Ci ostatni, prędzej czy później wypadną. Co po sobie zostawią ? – wiadomo.
Dlatego ci, którzy w pełni zdają sobie sprawę jak wspaniałe narzędzie mają w ręku, powinni dokładać wszelkich starań by budować prawdziwie pozytywny wizerunek biznesu sieciowego.
Pozdrawiam i życzę najlepszego w rozwoju Twojego bloga. Tak Trzymać !
Pani Doroto! To jest piękne co Pani pisze i co robi. Dziękuję serdecznie i pozdrawiam całą Rodzinkę.
Witajcie D.D Madejscy
Przed chwilą przeczytałam Wasz nowy numer Navigatora i po jego lekturze poczułam, że muszę napisać do Was , że jestem pod wrażeniem. Dorotko zawsze piszesz porywająco i ciekawie, ale dzisiaj szczególnie. Nie wiem czy to ogień czy Marek G. (słuchamy tej samej muzyki), nieważne. Chciałam tylko powiedzieć, że miałam dużą przyjemność czytając.
buziaki
Strzał w dziesiątkę
Witaj Dorotko,
Kiedy przeczytam Twoją książkę? Takie mądre rzeczy piszesz!
O wpływie” środowiska” mogę pisać referaty:)
„… może większość z nich swoim negatywnym postrzeganiem świata , usiłuje skutecznie sprowadzić Cię „na ziemię” by również Twoją osobą zasilić szeregi „wszystkich”?…” Nie chcę żyć jak „wszyscy”. Chcę żyć lepiej!
Pozdrawiam ciepło
Witaj Dorotko,
No i kto tu powinien książki pisać! Super artykuł! Mądry, ciepły, taki „od serca”, ..
Bardzo mocno mnie motywujesz i chociaż piszesz do wielu odbieram to tak osobiście…
Dziękuję za Twoje listy i artykuły jeszcze bardziej utwierdzają mnie w przekonaniu, że podjęłąm słuszną decyzję i chce mi się Calivity jeszcze bardziej:)
(…)
Kiedy przeczytałam ostatniego Navigatora pomyślałam sobie Boże przecież to o mnie, to prawda że te małe codziennne sprawy nas po prostu dobijają i powodują że czasami tracimy grunt pod nogami… dlatego naważniejsze jest to czego się chce w tym życiu, po co i dlaczego? A ja przecież mam tyle marzeń do zrealizowania :) chcę mieć piękny dom ze starymi drzewami,pracę która będzie dawała mi pasję i poczucie niezalezności (…)
20 października 2009
cześć
bardzo ciekawy nawigator /ten z maścią w tytule/ pokazujący naszą rzeczywistość–niestety…..
pozdrawiam
przypadkiem znalazłem zdjęcia z madejówki w internecie,bardzo ciekawe miejsce na osiedlenie się–cisza i spokój
Witam
Navigator robi się coraz ciekawszy. Ja osobiście z tą tematyką szerzej zetknęłam się w innym MLM, w którym aktualnie jestem i już zostanę, ale o CV mam bardzo dobre zdanie. Polecane przez Was książki znam ale na pewno przydadzą się przedsiębiorcom w waszej organizacji. Pozdrawiam więc, życzę sukcesów.
Witam serdecznie!
Powodem zapisania na Pani biuletyn była czysta chęć zapoznania się z czymś nowym, co może kiedyś być przydatne (lub nie) w dalszej drodze przez życie.
W chwili obecnej nie planuję zmian ale kiedyś może…….. Każda wiedza zapewne zostanie wykorzystana.
Jeżeli biuletyn jest ściśle zamknięty w kwestiach firmowych(zawodowych) to być może nie zainteresuje mnie ze wzgledu na fachowość treści,
jeżeli jednak znajdę tam opisy losów ludzi i ich drogę to zapewne przeczytam (analizując pod kątem psychologiczno-społecznym).
pozdrawiam
Witam Pani Doroto,
Przepraszam za zwłokę z odpowiedzią.
Odnośnie Pani pytania, co mną powodowało, że zdecydowałem się na subskrypcję Navigator’a?
Pewnie raczej nie będę oryginalny, jak odpowiem, że na tę chwilę to była ciekawość.
Ciekawość, tego wszystkiego o czym Pani pisała w pierwszym numerze.
Nie mam zbyt dużego pojęcia o handlu sieciowym (pomijam swoją „wiedzę” jako kupujący :) ) i dlatego pomyślałem, że lektura Pani „pisania” może być niezwykle interesująca.
I chociaż, raczej nie myślę o własnym biznesie tego rodzaju (przynajmniej na razie), to z wielką uwagą i przyjemnością będę śledził kolejne numery.
Życzę wytrwałości.
Pozdrawiam,
Witajcie !
1. tytuł – ok, bardzo wymowny i każdy będzie chciał za nim iść :)
2. znak rozpoznawczy – kompas zloty – pasuje do nazwy i jeszcze bardziej pokazuje o co Wam chodzi – byśmy doszli do celu – złotego celu :)
choć zabrakło mi wyraźnego kompasu w tych przyciskach na dole,
chyba, ze to efekt zamierzony
3. miło, ze wreszcie Darek się ujawnił w Waszym biznesie – podpisem :)
4. dla mnie ciekawe artykuły o Was – bo ich wcześniej przeczytać nie
miałam jak, chyba, ze gdzieś były w jakiejś podstronie :)
5. coś bym zrobiła z rodzajem czcionki – ja przeczytałam na
powiększeniu maila, nie robię tego często bo nie mam takiej potrzeby –
tu była – dla mnie osoby dobrze widzącej, wiec inni też mogli mieć
problem, chyba, że są przyzwyczajeni
Mam nadzieje, ze nie byłam zbyt krytyczna, ale to pewnie moje
„zboczenie” jako żony gościa co na co dzień robi różne strony i projekty
i walczy z każdym pikselkiem i gradientem :)
Pozdrawiam
(…)
A co do samego Nawigatora…
To jest to! genialny pomysł. Przeczytałem wszystko od deski do deski. Znamy teorię, ale przecież najważniejsza jest praktyka. Jeżeli pokażecie w tych wiadomościach jak ten biznes wygląda od strony praktycznej, to może to pomóc wielu ludziom.
Taki sneak-peak (wgląd) za kulisy, to coś naprawdę ekstra…
Ja chcę następny numer Nawigatora jak najszybciej :) !!!
Uważam, że „Navigator” jest perfekcyjnie dopracowany,
super pomysł z nazwą, szata graficzna też bardzo mi się podoba,
bardzo elegancka i nie wiem czemu, ale przypomina mi trochę
przedwojenne gazety :),
z ciekawością przeczytałam pierwsze wydanie
Zaprenumerowałam wasz newsletter z ciekawości.
Miło będzie poczytać jak osiągnęliście jeden z waszych sukcesów (zawodowo-biznesowy).
Na pewno cenne wskazówki Navigatora przydadzą mi się w życiu :)
Super wypoczynku Wam życzę w pięknych krainach…
Pozdrawiam serdecznie!
(…)
Muszę się ponadto pochwalić, że właśnie skończyłam moją pracę magisterską i w poniedziałek czeka mnie obrona. Tematem pracy są: „Postawy konsumentów wobec problemu suplementacji diety”. Ponieważ suplementami interesuję się już od dawna, dlatego też myślałam wielokrotnie o możliwości współpracy z Cali Vita. Stąd też subskrypcja Pani nowego biuletynu. Bardzo chętnie będę śledzić Pani wskazówki i porady dotyczące zawarte w Navigatorze, z nadzieją, że rozwieją moje wątpliwości. Z resztą spod Pani lekkiego pióra, można by czytać z pełnym zainteresowaniem nawet o całkach :) Żałuję tylko, że wydania będą się ukazywały raz w miesiącu.
Zarówno tytuł, jak i grafika wyglądają bardzo profesjonalnie i pasują do treści, o jakich traktuje biuletyn.
Troszkę się rozpisałam… Mam nadzieję u Pani wszystko w porządku i że życie na wsi służy całej Pani Rodzinie.
Pozdrawiam serdecznie,
Oprawa i grafika Navigatora jest OK. Szczerze mówiąc zwróciłem na nią uwagę dopiero po przeczytaniu Pani pytania. Nie to jest dla mnie istotne, lecz treść, którą zawiera. Uznajmy, że jak każda seria NAVIGATOR będzie miał swój artykuł wprowadzający i zamykający i tak traktuję ten pierwszy.
Życzę wytrwałości i cierpliwości w dążeniu do wyznaczonych celów
Pozdrawiam
Co do Navigatora to naprawdę pomysł mi sie bardzo podoba. Czytając Twoją historię w artykułach, uświadomiłam sobie jak dużo czasu straciłam. Czy jeszcze zdążę go dogonić?
pozdrawiam
Gratulacje !
Wasze pomysły są dla mnie dowodem ,że stale pomagacie mniej kumatym i błądzącym ; tylko sięgnąć i wszystko proste. Pierwszy raz widzę DARKA autograf. To miła niespodzianka…
Jesteś Busolą… tak trzymaj ! Jestem ciekawa tej kolejnej nauki …
Dobry tytuł, ciekawe ujęcie swojej drogi , ale to co najbardziej mnie ucieszyło to to, że otwarcie chcecie podzielić się swoimi doświadczeniami i udzielić odpowiedzi na pytania, których ja nie umiałabym nawet zadać! – dzięki… Pozdrawiam
Dorotko,
przeczytałam Navigatora i bardzo mi się podobało. Jest to wspaniały pomysł. Od razu założyłam sobie zeszyt Pt. „NAVIGATOR” i hasła, które trzeba znać i pamiętać zanotowałam, np.” pytania są umysłowymi wyszukiwarkami..” Teraz czekam na „istotne zagadnienia rozłożone na czynniki pierwsze”. Osobiście jest mi to bardzo potrzebne bo jak wiesz, długo broniłam się przed marketingiem i jak znajdę osobę chętną do współpracy, powinnam już ją poprowadzić na odpowiednim poziomie.
Pozdrawiam :)
Witajcie!
Sądzę, że mimo chłodnej aury, atmosfera jest gorąca i odpoczywacie po
trudach „roku szkolnego”. Odrabianie lekcji pod koniec czerwca w
jakiejkolwiek formie jest już trudne. Navigatora przeczytałam wcześniej,
teraz zajrzałam jeszcze raz.
Pomysł dobry, idea również.
Występujące „działy” porządkują materiał archiwalny i bieżący tematycznie. Ważne jest, aby
treści biznesowe były przedstawiane i interpretowane nie tylko tak, jak przedstawiają je wszelkie firmowe biuletyny, ale by zawierały uwagi, jak funkcjonują w waszym biznesie wraz z pomysłami ich realizacji. Przy waszym bogatym doświadczeniu i precyzji wypowiedzi także Darka, zapewne potrzebne będzie dodatkowe wyjaśnianie zmian w zasadach marketingu, tak, jak to było teraz na przedostatnim Twoim spotkaniu w Szczecinie (mam nadzieję, że te
informacje dotrą również do mnie w jakiejś formie). Poza tym, jeżeli będą one w Navigatorze, to zawsze będzie można do nich wrócić i poprosić o dalsze wyjaśnienia – aż do skutku.
Pozdrawiam
Dorotko,
Gratuluję pierwszego wydania – ekstra !.
Tak jak myślałam nauczyłam się czegoś nowego i miałam okazję lepiej Was poznać.
(…)
1. Podoba mi się tytuł !!!!!
To jest to o czym dzisiaj starałam się powiedzieć w wielu słowach. Ty to zamknęłaś w jednym.
2. Podoba mi się szata graficzna – litery, busola, kolory. Są jasne, czytelne, eleganckie i przyciągają wzrok.
3.”Klawisze” są super. Podział tematów również.
4. Bardzo podoba mi się to, że wszystko jest poukładane od samego początku. Z Twoich prac bije wprost ład, porządek, systematyczność wręcz perfekcja i to nie tylko w grafice ale w tekście również. Widzę, że cała taka jesteś. Obserwowałam Ciebie dzisiaj na spotkaniu. Podświadomie układasz na biurku przedmioty. Dzisiaj poprawiałaś płyty bo leżały krzywo:) Twoje biuletyny też są „pod linijkę” ;)A do tego całość jest czysta, jasna i elegancka.
I TO JEST TO :)
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie, bawcie się dobrze, odpoczywajcie i zbierajcie siły na wakacyjne „korepetycje”. Do zobaczenia :)