Dla wielu z nas dobiega właśnie końca Wielki Post. Przeżywany współcześnie, ma niewiele wspólnego z tym obchodzonym przez naszych przodków.
Mało kto już pamięta, że dawno temu, podczas jego trwania, nie tylko nie wolno było umilać sobie życia jakimikolwiek rozrywkami… „Lekkoduchowi”, który w ciągu czterech wielkopostnych dekad gwizdał, przeglądał się w lustrze czy usiłował wchłonąć do płuc zapach gotującego się mięsa, dawano reprymendy i grożono ogniem piekielnym!
Wielki Tydzień i same święta były czasem szczególnie bogatych obyczajów zarówno kościelnych jak i ludowych. Wielka szkoda, że znamy i celebrujemy ich już coraz mniej. No bo kto dziś pamięta chociażby o wielkośrodowych „judaszkach”?!
Dobrze, że są jeszcze w naszym kraju miejsca tak wyjątkowe jak Kalwaria Zebrzydowska czy Górka Klasztorna, gdzie można uczestniczyć w tłumnych, mających bogatą historię widowiskach pasyjnych. Rozgrywające się tu misteria przypominają dramat, w którym wszystko stara się upodobnić do tego prawdziwego, sprzed wieków. Stosownie ucharakteryzowani aktorzy, szaty, krzyż, pejcze oprawców, droga na Golgotę, pot i utrudzenie – wszystko ma tu być takie, jak wówczas. Jednak, mimo wszelkich starań, przynajmniej jeden element jest inny. To pielgrzymi – widzowie. Współcześni, bardzo dzisiejsi, zbyt „aktualni”.
Kończy się Wielki Post a zbliża czas życzeń. A skoro tak …
Dziękuję pięknie za świąteczne życzenia i pozdrowienia dla żonki.:)Mam nadzieję, że czas świąteczny był dla Ciebie inspirujący.
Ja dopiero wracam do codziennych spraw po dłuuugiej przerwie, na którą złożyło się kilka wyjazdów, szkoleń oraz Święta. Także pełen energii czekam z niecierpliwością na nasze majowe spotkanie.
Z mojej strony również ślę najlepsze pozdrowienia dla Ciebie i całej Twojej rodziny z zasypanej śniegiem Nysy :)
Dorota,
Dziękuję bardzo za świąteczne serdeczności :)
Przesyłam wiosenne pozdrowienia z Oslo :)
P.S. Do miłego za 3 tygodnie :)
Agnieszka
Dorotko bardzo dziękuję za życzenia. Przepraszam ale byłam tak zapracowana przed świętami, że nie mialam czasu nawet pomyśleć o komputerze, o poczcie. Bardzo Was kochamy za tę serdeczność, calujemy i życzymy wszystkiego najlepszego Krystyna i Irek
Dorotko,
Dziękuję za wyjątkowe życzenia świąteczne i ten ciepły, serdeczny głos, który zapadł mi głęboko w sercu.
Z wiosennymi pozdrowieniami Ela
Elu, dziękuję za te miłe słowa. Mam nadzieję, że święta (mimo wszystko) spędziłaś przyjemnie. Do zobaczenia za niespełna miesiąc
Zdążyłam przed północą jeszcze zajrzeć do Was. Jesteśmy po Rezurekcjach z przesłaniem kazania ks.Jarosława z Kościoła św. Jana, po wizycie rodziny.
Dziękuję za życzenia pełne optymizmu i wiary.
Z pozdrowieniami Jadzia z rodziną
Jadziu, miło, że wpadłaś. Właśnie pożegnaliśmy ostatnich gości, więc przyszłam zerknąć czy też na blogu nie wydarzyło się coś ciekawego. I wydarzyło.
Serdeczności na jutrzejszy dzień. Ściskaj Leszka i chłopców.
Doroto,
dziękuję bardzo za niebanalne świąteczne życzenia.
Dla Ciebie i całej rodziny wszystkiego co: dobre, miłe, niespotykane i pozytywnie zaskakujące.
Pozdrawiam świątecznie Małgosia
Gosieńko, pięknie dziękujemy. Jeszcze jutro miłe świętowanie a od wtorku do pracy. Czeka przecież tyle ekscytujących wyzwań!
Dorotko,
Tobie i Twoim najbliższym,Spokojnych Świąt Wielkanocnych pełnych miłości i ciepła rodzinnego, wielu radosnych chwil i wszelkiej pomyślności, życzy Danusia Nowak
Danusiu, właśnie bardzo intensywnie myślałam o Tobie i coś mnie przygnało do komputera. Patrzę, a tu z wizytą …Danusia. :)
Tobie też Kochana, samego dobra na dalsze świętowanie.
Witam serdecznie!
Niech te wyjątkowe dni będą piękne, pełne miłości i radości wiosennego optymizmu i nadziei na lepsze.
Błogosławieństwa Bożego życzy Bogusia Zarzecka
Bogusiu Kochana, bardzo, bardzo dziękujemy. Mamy nadzieję, że i dla Ciebie jest i będzie to czas wyjątkowy.
Kochani,
Dziękujemy za życzenia, jak zwykle, niezwykłe, bardzo piękne w swej prostocie.
Dzieląc się jajkiem w te piękne święta, pomyślcie, że jest ktoś, kto też o Was pamięta.
Życzymy samych radości. Niech będzie zdrowie, niech będzie szczęście, dobrobyt niech u Was gości.
Jolka i Krzysztof
Jolu i Krzysiu, dziękujemy za Waszą tu wizytę. My również o Was pamiętamy. Nawet nie macie pojęcia jak często przywołujemy Was w swoich rozmowach. Łączymy serdeczności na cały jutrzejszy dzień. Ściskajcie od nas Monikę i Kubę.
Chwila odsapnięcia pomiędzy posiłkami, więc jest czas wejść na pani bloga. Mojego ulubionego bloga :)
Dziękuje za życzenia, a i ja wraz z rodziną chciałabym życzyć jak najpiękniej by te święta były spędzone w gronie rodzinnym w spokoju i radości.
uściski z pod Warszawy
Marzena
PS A te zdjęcia wypieków córki to prześliczne. To się nazywa talent!
Dziękujemy za życzenia. Święta od wczesnego rana upływają nam rodzinnie. Proszę i od nas przyjąć serdeczności na pozostały jeszcze czas świętowania.
PS Dziękujemy za docenienie widocznych przejawów pasji i talentu naszej latorośli. Żeby tylko to wszystko w boki tak nie szło! :)
Kochana, Tobie i Twoim, radosnych świąt i szczęścia na wiosnę!
Dziękujemy najpiękniej. :)
Ciepłych, pełnych radosnej nadziei świąt Wielkanocnych oraz słonecznych spotkań z rodziną życzy Elżbieta S.
Elu, do śniadania zasiądziemy w dziesięć osób, więc radośnie powinno być już od samego rana. Dobrze, że o słoneczko martwić się przynajmniej nie trzeba. Podczas Rezurekcji pewnie jeszcze nie całkiem obudzone będzie, ale pierwsze promyczki chyba pokaże.:) Wesołych, pięknych Świąt!
Zdrowych, pogodnych Świąt Wielkanocnych, pełnych wiary, nadziei
i miłości, radosnego nastroju i Wesołego Alleluja
życzy Barbara
Dziękujemy, dziękujemy … :)
Dziękuję bardzo za życzenia i również Wam serdecznie życzę
Wesołych Świąt Wielkanocnych, Spokoju ducha, Wiary w Boga i ludzi. Umiejętności dostrzegania piękna tego świata i oczywiście Wiary w siebie i swoje możliwości.
Majka z Rodziną
Pozdrawiamy stolicę :)
Zdrowych,pogodnych Świąt Wielkanocnych, pełnych wiary, nadziei i miłości. Radosnego, wiosennego nastroju, serdecznych spotkań w gronie rodziny i wśród przyjaciół oraz Wesołego Alleluja!
życzy Jolanta Windloch z rodziną
Droga Pani Jolu, pięknie dziękujemy i świątecznie pozdrawiamy
Dziękujemy pięknie za życzenia.
Dla Was również gorące życzenia: pełnych radości i spokoju Świąt Wielkanocnych oraz dużo słońca, optymizmu i zapału do realizacji kolejnych planów.
Z sercem i wiosennym uśmiechem na dłoni
starsi i młodsi Trojanowie.
Dorotko, Grzesiu, Kasiu i Panie Adamie, serdecznie dziękujemy. Jeszcze to i owo zostało do zrobienia ale podchodzimy do tego z radością. Jedna z Wercinych bab złapała zakalca. Trochę się dziecko przejęło ale szybko wśród żartów i śmiechu zabrało się za kręcenie kolejnej. Dzień taki piękny! Las już zazielenił się nie na żarty. :) Przed domem pierwsze nie tylko w tym roku, ale w ogóle …szafirki i hiacynty. Wspaniałych Świąt, Kochani! U nas, na wsi będzie inaczej niż w Krakowie… Pozdrawiamy Was najpiękniej!
Oj znasz Ty moje czułe punkty Dorotko jakbyśmy się od wieków znały:)
Pogoda u nas tak cudna, że dzisiaj i wczoraj po krakowsku, najpierw intensywne porządki, a późnym popołudniem Groby Pańskie i kiermasze świąteczne były zwiedzane. Piękna to tradycja, tym bardziej że tego dnia ludzie wysiadają z samochodów i można spotkać znajomych idących na piechotkę od kościoła do kościoła. Każdy w doskonałym świątecznym nastroju, więc i spotkania choć zwykle króciutkie, ot tyle żeby spytać co słychać i życzenia złożyć, to pełne ciepła i bardzo wesołe.
Jutro natomiast mam w planie dać upust swoim tęsknotkom za naturą i z całą rodzinką i Fokusem zaraz po świątecznym obiedzie wyjechać do lasu. Pewnie, że to nie to samo co u Was- las jak w bajce zaraz pod oknem, ale nie można przecież mieć wszystkiego. :)
Całuję gorąco i świątecznie.
P.S.
Weronika, Ty to naprawdę niesamowita jesteś. Prawdziwy skarb :)
Dorotko, Kraków był i ciągle jest dla mnie miejscem absolutnie magicznym. A Kraków przed – i świąteczny, to jest to, co uwielbiam! Pisząc o tym przypomniałam sobie jak okropnie czułam się w dziwolągu, jakim jest …Las Vegas. Brrrrr :) PS Miło, że doceniłaś werciny kunszt. Jak tak dalej pójdzie, będziemy potrzebowali intensywnego programu odchudzającego. :) Już zaczynamy czynić wstępne projekty. Trzeba wziąć się w garść zanim będzie za późno. Ale mazurki są takie pyszne!
Przed chwilą skończyliśmy pierwszy dzień świętowania. Było naprawdę radośnie, ciepło i bardzo miło. Jak to w gronie najbliższych.
Pisząc wczorajszy komentarz wylazło ze mnie coś, czego się po sobie zupełnie nie spodziewałam. I mam za swoje :(
Zamiast podziękować za to że mogę korzystać z uroków magicznego Krakowa (jak wiesz do Wawelu mam 5 min samochodem) i jednocześnie napawać się pięknem przyrody (na Skałki Twardowskiego i Zakrzówek- cud natury- mam 3 min samochodem) napisałam jakiś głupawy slogan, że to niby nie można mieć wszystkiego.
Mówisz – masz:(
Bladym świtem obudził mnie dźwięk ulewnego deszczu grającego na naszym blaszanym dachu. I tak było już przez cały dzień.
Tak więc wycofuję treść wczorajszego komentarza i dzisiaj z całym przekonaniem twierdzę, że można mieć wszystko o czym się marzy. Trzeba tylko wiary, cierpliwości i wdzięczności.
P.S.
Moja Kaśka „załatwiła” nas sernikiem:) Dziś miałam okazję zjeść najpyszniejszy sernik mojego życia.
Jak się Kasia z Wercią dogadają, będą mogły się wymieć kulinarnym doświadczeniem.
Dobrze, że wycofujesz bo nijak mi to do Ciebie nie pasowało. :) Potwierdzasz też te doniesienia o zmianie pogody. Wczoraj mieliśmy telefon z okolic Krakowa, że w sobotę spadł śnieg a pierwszy świąteczny dzień zimny i deszczowy. Zastanawiałam się jak to możliwe, że u Ciebie świeci, a tam pada.:) Nas dziś też obudziły chmury, później wyszło słoneczko a teraz znów nie może się zdecydować: świecić czy nie? :) Po wczorajszym goszczeniu, dziś pozwolimy się gościć, więc trzeba by się zbierać co by nie daj Boże gospodyni spóźnieniem nie urazić.
PS
Doniesień na temat sernika, nie omieszkam przekazać. :)