Minionej soboty wzięliśmy udział w ciekawym wydarzeniu.
Ten dzień postanowiliśmy spędzić …charytatywnie.
Wraz z wieloma innymi osobami realizującymi się w biznesie sieciowym, byliśmy gośćmi Człowieka Wielkiego Serca 2010.
Jadąc do Baranówka nie mieliśmy pojęcia, że założyciel Fundacji „Stworzenia Pana Smolenia” najpierw pokochał zwierzęta a dopiero później (w czasie zootechnicznych studiów na krakowskiej „Aerce”) odkrył w sobie pasję i talent aktorski, które z wielkim sukcesem wykorzystał jako twórca kabaretowy.
Głównym przedmiotem działań fundacji, którą mieliśmy wielką przyjemność wesprzeć, są zajęcia hipoterapeutyczne dla chorych, upośledzonych i niepełnosprawnych, zarówno dzieci jak i dorosłych.
Ta godna wielkiej uwagi impreza (Zjazd Klubu Top Smakoszy), została zainicjowana w roku ubiegłym przez znanego zwłaszcza internautom, byłego lidera mlm-u, a aktualnie m.in. redaktora Network Magazynu, Piotra Wajszczaka. I tym razem, Piotr stanął na wysokości zadania, sprawiając, że już po raz drugi, kilkadziesiąt osób z całego kraju zebrało się na podpoznańskim ranczo, dla wsparcia szczytnego celu.
Spotkanie miało charakter przede wszystkim dobroczynny. Zanim jednak doszło do licytacji ofiarowanych przez sponsorów przedmiotów, poza wartością dodaną w postaci specjałów staropolskiej kuchni, otrzymaliśmy coś jeszcze. Tym czymś był spory bonus w postaci krótkich wykładów z zakresu nowych mediów i biznesu …tradycyjnego. Druga część panelu edukacyjnego dotyczyła przede wszystkim podobieństw między biznesem tzw. klasycznym a działalnością sieciową.
Sobotnio-niedzielny wypad w wielkopolskie lasy możemy zaliczyć do naprawdę udanych.
Spotkanie zaowocowało oczywiście nowymi ciekawymi znajomościami. Było przyjemnie i na pewno pożytecznie. Zresztą zawsze uważałam, że biznes i filantropia powinny być blisko siebie.
Dlaczego?
Bo… piękna z nich para. :)
Zapraszam do rzucenia okiem na krótki materiał zdjęciowy i najpiękniej pozdrawiam
Bardzo cieszy kiedy można popatrzeć, że ludzie spełniający się w marketingu sieciowym wspierają takie szlachetne akcje, w których cel jest naprawdę szczytny! :)
pozdrawiam serdecznie
Pani Ewo, serdecznie dziękuję za miłe słowa. Tak jak napisałam, uważam, że biznes i filantropia powinny iść w parze.
Serdeczności łączę
Kochani było super! Wiecie, że zebraliśmy więcej kasy niż przed rokiem? Bardzo dziękujemy Wam z Piotrem za przybycie no i za niesamowitą pomoc przy samej aukcji. Teraz trzeba się zastanowić, jak zorganizować tą imprezę za rok. Bo troszkę mam takie wrażenie, że 3 Piknik w identycznej formie mógłby być nudny. Trzeba coś wykombinować.
Maćku, na pewno coś wydumamy! W końcu od czego nasze liderskie głowy?! :)
Po Twoim wpisie, na gorąco urodziły się pierwsze pomysły, których realizacja pozwoli dodać temu szlachetnemu przedsięwzięciu jeszcze większej energii.
Świetna relacja oddająca cudowną atmosferę tego wydarzenia.
Spotkaliśmy tam wielu bardzo sympatycznych Wspaniałych Ludzi
o wielkich sercach i otwartych umysłach.
Szkoda, że tak krótko i nie mogliśmy poznać wszystkich…
Pozdrawiamy Was i przesympatyczną Monikę Woźniak
Zapraszamy na 4 czerwca do hotelu Ambasador w Łodzi
hhttp://www.wellbiznes.pl/4-czerwiec
Agnieszka i Piotr Marusiński
Agnieszko i Piotrze,
Świetnie, że wpadliście. :)
Dziękujemy za miłe słowa i pozdrowienia.
Na Wasze spotkanie nam nie po drodze, nie tylko dlatego, że to od nas paręset kilometrów.
Prawdziwy powód jest taki, że dobrze nam z naszą CaliVitą.
Tak się jakoś dziwnie składa, że z roku na rok, coraz bardziej się nam ona podoba. :)
Pozdrowionka
Doroto, podpisuję się pod każdym Twoim słowem.
Już drugi raz uczestniczyłam w Zjeździe Top Smakoszy i muszę przyznać, że obok pysznej kanapki ze smalcem i ogórkiem (które dumnie prezentuję na zdjęciu :-)), grochówki i prosiaka to co urzekło mnie najbardziej to szczytny cel tego spotkania, a mianowicie pomoc Fundacji. W sobotę udowodniliśmy przede wszystkim sobie, że nie jesteśmy zwykłymi biznesmenami skoncentrowanymi wyłącznie na pomnażaniu zysków, ale ludźmi gotowymi wspierać tych najbardziej potrzebujących, czyli chore dzieci. Dziękuję wszystkim, a zatem również Tobie Doroto, za aktywny udział w licytacji i tym samym zasilenie konta Fundacji Pana Smolenia.
pozdrawiam
Monika Woźniak
Moniko, serdecznie dziękuję za odwiedziny i podzielenie się Twoimi spostrzeżeniami i odczuciami.
Zdjęcia z tego wydarzenia, przywiozę Ci do Wrocławia.
Serdeczności i do zobaczenia już w sobotę