Uwielbiam niespodzianki i umiem się nimi cieszyć.
Dziś, dokładnie o 13 25 znów przyjechał posłaniec z kwiatami.
Bukiet, jak widać na zdjęciach, jest szczególnej urody. Dość, że mimo stycznia, słońce od rana świeciło prawdziwie wiosennie, jeszcze taka wielka garść cudnych tulipanów, zawsze kojarzących się z tą najpiękniejszą porą roku! Radość moja była wielka. Jednak mimo zapewnień, że gdzieś tam w kwiatowym gąszczu jest bilecik, nie udało mi się takowego odnaleźć. No i mam dylemat. Chcę podziękować ale nie wiem komu. Nie ukrywam, że takie rozterki chciałabym miewać częściej.:) Będę jednak ogromnie wdzięczna jeśli Poszukiwany czy Poszukiwana po prostu i zwyczajnie się ujawni.:)
Piękny ten tulipanowy bukiet i jakże wdzięczny. A raczej wyraz wdzięczności…
Pochwalę się, że jadłam urodzinowe ciasto i piłam herbatę przy stole ozdobionym właśnie tymi kwiatami. No i oczywiście wspaniała JUBILATKA oraz klimat tych rozmów.
Dzięki Dorota, że Cię mam.
Jadzia
Chciałam w odpowiedzi napisać coś mądrego ale wzruszenie wzięło górę, więc po prostu …dziękuję.
POSZUKIWANA ODNALEZIONA :)
Kochana Dorotko,
W życiu mam jedną zasadę,słucham swojego serca.
Wczoraj też do mnie „przemówiło” i wyszeptało :) „uczynić ludzi szczęśliwymi to marzenie ludzi szczęśliwych”.
Cieszę się,że w dniu Twoich urodzin sprawiłam Ci przyjemność bukietem kwiatów. W życiu właśnie chodzi o to,aby znaleźć radość w małych rzeczach.
Bilecik nie dotarł,no cóż życie czasami samo pisze scenariusze.
Ja Ci życzę,abyś w wieku 90 lat potrafiła z uśmiechem powiedzieć
PRZEŻYŁAM SWOJE ŻYCIE TAK JAK CHCIAŁAM,NIE ŻAŁUJE NICZEGO.
Kamila
Kamilko Droga,
O tym, że słuchasz podszeptów i nakazów serca, zdążyłam się już przekonać. Ogromnie to cenię.
Fakt, że bilecik po drodze przepadł, spowodował całkiem urocze zamieszanie. Były wczoraj momenty, w których „podejrzenia” owszem padały na uroczą parę z Milanówka. Pewności jednak mieć nie mogłam. Dziś podwójnie Wam za ten piękny gest dziękuję. Mam nadzieję, że zgodnie z Twoimi powinszowaniami, za 45 lat będę całkiem żwawą staruszką. Mam przecież jeszcze tyle do zrobienia! Bardzo cieszę się perspektywą naszej współpracy. Myślę, że przyniesie wspaniałe owoce.
Najpierw jednak odpocznij. Podczas urlopu cieszcie się swoją obecnością. Niech czas spędzony w górach zostawi w pamięci wszystkich uczestników eskapady tylko dobre wspomnienia. Wracajcie cali, zdrowi i szczęśliwi.
Dorotko,
Co do tego, że nasza współpraca przyniesie wspaniałe owoce nie mam żadnych wątpliwości. Wybrałam już drogę i myślę,że będzie piękna. Wiem dokąd zmierzam, wiem czego chcę od życia i jestem gotowa na zmiany.
W gabinecie wisi moja „mapa marzeń”, na którą codziennie spoglądam. To ona motywuje mnie do działania.Ty wiesz,że marzenia mam wielkie:)
Kamila
Co do Twoich marzeń, cieszę się, że znam już te najprawdziwsze, po gruntownej,radykalnej korekcie. Wygląda na to, że będziemy mieć pełne ręce roboty.:)
Kochana Doroto, przepraszam Cię, że dopiero dzisiaj ale z całego serca ściskam Cię mocno i składam życzenia.
Uśmiechu, zrozumienia, chwil, dla których warto żyć! Sukcesów , odwagi, nowych inspiracji i marzeń.
Wszystkiego, wszystkiego najlepszego!!!!
Małgosia
Małgosiu, wieeeeeeeeelkie dzięki. Każde słowo Twoich życzeń wezmę sobie mocno do serca i dopilnuję, żeby był uśmiech i zrozumienie, chwile, dla których warto żyć i sukcesy i odwaga, nowe inspiracje i marzenia.:)
I trzymam Cię za słowo! Buziak
Obiecuję solennie!:)
No no no, nieeeźle:)
Bardzo poważnie przemyśl utworzenie nowej kategorii we wpisach “kwiaty od wielbicieli”.:)
Generalnie, uwielbiam Twoje maile okraszone sporą dawką humoru ale teraz uśmiałam się do łez i wielkie Ci za to dzięki.:)
….minęło jak jeden dzień…!Życzę Ci Dorotko kolejnych cudownych lat i co roku tak romantycznych bukietów.Basia
Basieńko, serdecznie dziękuję. A bukietów nie tylko takich tajemniczych życzę i sobie i Tobie.:)
Dorotko, przyjmij najpiękniejsze życzenia spełnienia najskrytszych marzeń, samych słonecznych dni i wszystkiego co się szczęściem zwie!
Jola
Jolu, dziękuję najpiękniej i do zobaczenia niebawem.
Dorotko, super kiedy ludzie potrafią okazać wdzięczność.
Cecha bardzo poszukiwana…:)
Iwonko, zanim nie dowiem się kto jest nadawcą tajemniczej przesyłki, nie będę wiedziała czy to przejaw wdzięczności czy może sympatii. W każdym razie, przyznaję Ci oczywiście rację, że wszelkie symptomy i manifestacje dobrych uczuć teraz nie tylko poszukiwane ale wręcz na wagę cennych kruszców.:)
Niespodzianka rzeczywiście bardzo przyjemna, bukiet cudny, ale ja Ci nie pomogę w rozwiązaniu zagadki.:)
A żebyś wiedziała Dorotko, że przyjemna. Mam niemałą ale jakże sympatyczną zagwozdkę, która tak uroczo umila dzień. Pewnie zapamiętam ją na długo.:) Życie jest piękne! Dziękuję Wam za cudne, jakże oryginalne życzenia. Ciągle jeszcze trzymam je w skrzynce odbiorczej. Do tej pory zdążyłam przeczytać co najmniej z 50 razy.:) Niezliczone ilości razy słyszałam tę piosenkę a nigdy nie skupiłam się na tym, że jej tytuł to przecież „Muza pomyślności.”
JESTEŚ PIĘKNA, BOGATA
MASZ WIELE SUKCESÓW.
TO ŻYJ NAM DŁUGO W ZDROWIU I RADOŚCI!!!
Z życzeniami Jadzia
Cóż ja na takie dictum rzec mogę? Dzięki za hojność Twoją, Pani!:)