A gdyby…
Już po raz drugi, pierwszego dnia roku, urządziliśmy sobie swego rodzaju maraton filmowy. Pomiędzy tym, co zdecydowaliśmy się obejrzeć, znalazły się „Listy do Julii”. Młoda Amerykanka przyjeżdża do włoskiej Verony czyli miasta słynnych kochanków, Romea i Julii. Tu, zupełnie niespodziewanie…